środa, 5 kwietnia 2023

Bomby spadły na dom - Gazeta Radomszczańska 30 marca 2023

 

W Gazecie Radomszczańskiej z 30 marca 2023 r. , dzięki uprzejmości dr Tomasza Nowaka, przewodniczącego Polskiego Towarzystwa Historycznego, oddział Radomsko, ukazał się artykuł, na podstawie mojego tekstu, o tragicznej śmierci w Woli Malowanej w styczniu 1945 r. 5 osób z mojej rodziny: Kowalczyk i Matras (w tym mojej prababci Marianny Kowalczyk). Zapraszam do lektury





wtorek, 4 kwietnia 2023

Wspomnienie o Tadziu Kańskim


Tadziu umówił się z moim tatą w tzw. zimę stulecia, że pojadą samochodem mojego ojca na pasterkę do Kodręba. Po wieczerzy wigilijnej Tadziu przyszedł do nas, do domu i wraz z tatą odśnieżali wyjazd z garażu do głównej drogi. A śnieg był do wysokości płotu... Po ciężkiej pracy udało się odśnieżyć, ale niestety samochód nie zapalił wskutek mrozu... A Tadziu samotnie pieszo przez zaspy poszedł kilka kilometrów do kościoła.

Zdjęcie z legitymacji szkolnej

Mój chrzestny Tadeusz Kański (1955-2009), brat mojej mamy, po prostu "Tadziu". Super wujek... Urodził się w Smotryszewie w 1955 roku jako najmłodszy syn Józefa Kańskiego i Genowefy z domu Maszczyk. W domu wzrastał w gronie licznego rodzeństwa, wśród trzech sióstr Heleny, Leokadii i Krystyny oraz brata Andrzeja. Uczył się zawodu budowlańca w Częstochowie.

Tadziu ze swą starszą siostrą Heleną

Pracował na rodzinnym gospodarstwie rolnym w Woli Malowanej, ale i pracował w budownictwie w firmie budowlanej jako murarz i tynkarz w Radomsku i okolicy. Dobrze, dokładnie kładł tynki, stąd często dodatkowo sobie dorabiał. Później sam prowadził własną działalność budowlaną. W swym gospodarstwie rolnym miał zwierzęta, które lubił: konia, króliki i psa. 


zdjęcie z wojska
W 1975-76 roku służył w wojsku w Opolu, został starszym szeregowym. Byłem jako 3-latek na jego przysiędze, co pamiętam przez mgłę. Po dość długiej uroczystości było rodzinne spotkanie i zostałem przebrany za żołnierza. Później zapamiętałem w jego pokoju chustę, którą miał kiedy wyszedł z wojska z podpisami kolegów z jednostki.

Moi chrzestni wujek Tadziu i ciocia Hela na mojej I Komunii św.
Tadziu chętnie angażował się w życie lokalnej społeczności wsi Wola Malowana, gminy Kodrąb i okolic. Gotowy do niesienia pomocy, także materialnej, bezinteresowny. Jesienią 2000 roku pomógł mi przygotować garaż, otynkować i wylać beton na podłogę w Mikołowie na Śląsku. Tadziu był strażakiem ochotnikiem w Woli Malowanej. Działał społecznie, uprawiał sport i organizował imprezy sportowe: grał w tenisa stołowego, biegał, brał udział w zawodach strażackich, posiadał wiele medali i pucharów z lokalnych imprez sportowych. Miał grono wiernych przyjaciół rówieśników, z którymi często spędzał czas. Był wesoły, jednak nie wylewny, lubiany. W 1987 roku w Radomsku poślubił Annę. Po ślubie zamieszkał u żony w Radomsku. Dojeżdżał motorem, a potem rowerem z Radomska do rodzinnego domu w Woli Malowanej, gdzie pracował i doglądał gospodarstwa, a potem jednak pola uprawne wydzierżawił sąsiadowi.
Moja mama i Tadziu na chrzcie Wioli

Nie miał dzieci. Chętnie się bawił i wspierał dzieci swojego rodzeństwa, a następnie ich wnuków. Pamiętam, że odwiedzał nas czasem wieczorem w domu w Woli Malowanej i jako mały chłopiec wygłupiałem się z nim, siłowałem, mocowałem, skakałem po nim, co bardzo lubiłem. Nieraz jako chrzestny dawał mi drobne kwoty pieniędzy z okazji odpustu czy spotkania. 

Śpiewał w chórze w Radomsku, którego siedziba znajdowała się przy klasztorze franciszkanów w Radomsku, potem skarżył się, że musieli ją opuścić i szukać nowego lokum. Wyjeżdżał z chórem na trasy koncertowe, w tym zagraniczne. W 2007 roku brał udział jako wykonawca w spektaklu muzycznym "Żale Matki Bożej Bolesnej" na motywach "Lamentu świętokrzyskiego".

Jesienią 2009 roku zginął  tragicznie w Dziepułci, w wieku 54 lat jadąc na rowerze został potrącony przez nieostrożnego starszego kierowcę, który wymusił pierwszeństwo. Na pogrzebie w Kodrębie żegnało go liczne grono rodziny, przyjaciół i znajomych. Został pochowany wraz ze swym ojcem Józefem Kańskim na cmentarzu w Kodrębie.

Jan Kowalczyk - mój dziadek w czasie II wojny światowej

 

Mój dziadek Jan Kowalczyk (1918-1947) z czasu okupacji niemieckiej na robotach przymusowych w III Rzeszy, w okolicach Wołowa, Dolny Śląsk. Na zdjęciu po lewej Jan, po prawej jego brat Stanisław Kowalczyk (ur. 1916), w środku jego żona Pola Kowalczyk.

niedziela, 2 kwietnia 2023

Bugaj koło Dmenina - dom Stolarczyków

Bugaj na mapie Polski z 1935 roku

Bugaj to nazwa miejscowości położonych nad wodą. Są to przeważnie drobniejsze, mniejsze osady.

W XIX wieku na terenie gminy i parafii Dmenin, na północ od samego Dmenina, znajdował się Bugaj, dzielący się na dwie części sąsiadujące ze sobą:

- Bugaj Dmeniński (bardziej na południu) leży w pobliżu drogi z Radomska na Przedbórz (obecnie droga krajowa nr 42). Obecnie Bugaj Dmeniński to przysiółek wsi Dmenin, w gminie Kodrąb, w powiecie radomszczańskim. Znajduje się na północ od centrum wsi Dmenin, pomiędzy miejscowościami Bugaj Zakrzewski, Antopol i Łagiewniki. Kiedyś była to osobna wieś  - w 1827 roku było w niej 3 domy mieszkalne i 18 mieszkańców. W 1884 roku wieś liczyła 5 domów z 50 mieszkańcami. Na terenie wsi znajdowało się 18 mórg włościańskich i 3 morgi dworskie. 

- Bugaj Zakrzewski (na północy) -  pod koniec XIX wieku w tej osadzie były 4 domy mieszkalne, które zamieszkiwało 20 mieszkańców, obrabiali 57 mórg. Znajdowała się także karczma z 8 mieszkańcami. Znajdowały się tu 3 morgi dworskie. Obecnie to część kolonii Antopol w gminie Kodrąb. 

kościół św. Leonarda w Bugaju

Znajduje się tu kościół filialny św. Leonarda, podległy pod parafię św. Ap. Szymona i Judy Tadeusza w Dmeninie. Kościół został zbudowany z bali modrzewiowych około I połowy XVII wieku. Kościół jest drewniany, orientowany, jednonawowy o konstrukcji zrębowej, kryty gontem. Prezbiterium mniejsze od nawy, zamknięte prostokątnie, z boczną zakrystią.  Ołtarz główny i dwa boczne z przeł. XVIII i XIX w.  

wieża kościoła św. Leonarda w Bugaju

W roku 1862 r. gruntownie go odrestaurowano i została do niego dobudowana murowana wieża od strony zachodniej – kosztem i staraniem hrabiny Antoniny Ankwicz-Skarbkowej, dziedziczki pobliskiego Zakrzewa, oraz ks. Stanisława Mosińskiego. Wokół jest ogrodzenie murowane z kamienia polnego. 

nagrobek hr. Romana Skarbka-Ankwicza

Na placu wokół kościoła znajduje się okazały nagrobek poświęcony hr. Romanowi Skarbkowi-Ankwiczowi, który zmarł 2 kwietnia 1842 r. Nagrobek ten ufundowała jego żona Antonina. 

grób lotników w Bugaju

Po drugiej stronie placu znajduje się miejsce spoczynku dwóch lotników polskich 55. Eskadry Bombowej 5. Pułku Lotniczego w Lidzie, poległych w obronie Polski 3 września 1939 r. - ppor. obs. Czesława Podogrodzkiego oraz kpr. strzelca Bolesława Jana Leśniewskiego. Zostali zestrzeleni przez niemieckie Messerschmitty. 

Bugaj Dmeniński i Zakrzewski na współczesnej mapie internetowej

W Bugaju mieszkali moi przodkowie z rodziny Stolarczyk, a w kościele Leonarda przyjmowali sakramenty. W okresie między 1747 a 1756 r. rodzina Łukasza i Agaty Stolarczyk przeniosła się z Łagiewnik do Bugaju (moi prapraprapraprapradziadkowie) i od połowy XVIII wieku tu zamieszkali. W październiku 1782 roku w Bugaju Kacper Stolarczyk, syn Łukasza i Agaty pochodzący z Bugaju poślubił Katarzynę Domagałę (Domagalską) (moi praprapraprapradziadkowie).

Bomby spadły na dom - Gazeta Radomszczańska 30 marca 2023

  W Gazecie Radomszczańskiej z 30 marca 2023 r. , dzięki uprzejmości dr Tomasza Nowaka, przewodniczącego Polskiego Towarzystwa Historycznego...

Kontakt

dariusz.j.zielonka@gmail.com