niedziela, 19 lutego 2023

Wyzwolenie spod okupacji niemieckiej rodzinną tragedią. Historia tragicznej śmierci mojej prababci, ciotek i wujków w styczniu 1945 roku.

Z archiwum Muzeum w Radomsku

Sowiecki front zatrzymał się latem 1944 roku na wschodnim brzegu Wisły, pozwalając Niemcom na stłumienie Powstania Warszawskiego i przegrupowanie oddziałów. Armia Czerwona wznowiła ofensywę dopiero 12 stycznia 1945 roku, w ramach operacji wiślańsko-odrzańskiej, zajmując cztery dni później m. in. Częstochowę i Radomsko. Wyzwolenie Radomska spod okupacji niemieckiej nastąpiło 16 stycznia 1945 r. We wczesnych godzinach popołudniowych żołnierze radzieccy z oddziałów 254 i 294 dywizji pancernej 52 armii 1 Frontu Ukraińskiego wkroczyli do miasta, kończąc okres niemieckiej okupacji ziemi radomszczańskiej. Szybkie pojawienie się Armii Czerwonej na tym terenie kompletnie zaskoczyło Niemców. Nie spodziewali się, że tak szybko to nastąpi. Przygotowywano się do tego budując na ulicach wlotowych do miasta zapory przeciwczołgowe, jednak w żadnym przypadku nie udało się ich ukończyć i nie podjęto walki. Niemcy, żołnierze i cywile, uciekali w popłochu. W walce o Radomsko zginęło około 20 żołnierzy radzieckich. 

W operacji styczniowej 1945 roku Rosjanie przyjęli taktykę, którą umożliwiała im spora przewaga w sprzęcie i w ludziach. Nie wdawali się w ciężkie boje i przewlekłe walki, silniejsze zgrupowania przeciwnika okrążano kierując się dalej na zachód i licząc na ich poddanie się, wynikające z beznadziejnej sytuacji, bądź powolną likwidację w późniejszym terminie. 

Niemiecki plan obrony Radomska - Bundesarchiv

Radziecki żołnierz.
Z archiwum Muzeum w Radomsku

Radomsko na zachodzie już zostało zajęte przez Armie Czerwoną, a jeszcze kilka dni później, 13 kilometrów na wschód od miasta, w okolicach Woli Malowanej pojawił się jakiś niemiecki oddział lub grupka żołnierzy niemieckich prawdopodobnie kierująca się na zachód, próbująca przebić się do "swoich", do głównych niemieckich sił. Ich obecność we wsi została zauważona przez Rosjan. 


Przybyłe od strony Radomska i Smotryszewa sowieckie siły wyposażone w artylerię przygotowywały się do uderzenia na Niemców. Widząc, że szykuje się zbrojne starcie grupa mieszkańców tej zachodniej części Woli Malowanej, opuściła swe domostwa i w pośpiechu uciekła. Również z domu uciekła rodzina Kowalczyków, mieszkająca od tej strony wsi. W nowym schronieniu, w murowanej piwnicy u sąsiadów, położonej głębiej we wsi, było bezpieczniej, ale zimno, wszak to styczeń. Przydałyby się cieplejsze ubrania, poduszki, pierzyny, przecież nie wiadomo, ile to wszystko potrwa. Pojawił się pomysł, powrotu do domu i zabrania potrzebnych rzeczy. Mężczyźni chłodno kalkulując i oceniając niebezpieczeństwo odradzali powrót. 

Niemcy dostrzegli obecność Sowietów i unikając starcia wymknęli się z wioski, kierując się bardziej na południe, do lasów kobielskich, dość dużego kompleksu leśnego umożliwiającego bezpieczniejsze przebijanie się na zachód. 

mogiła ofiar bombardowania na cmentarzu parafialnym w Kodrębie

W międzyczasie "rezolutne" kobiety i dzieci z rodziny Kowalczyków postanowiły wrócić jednak do domu i zabrać ciepłe ubrania, poduszki i pierzyny. Kiedy powróciły rozpoczął się sowiecki ostrzał i bomby spadły na dom Kowalczyków. W ruinach swego domu zginęły Marianna Kowalczyk (56 lat - moja prababcia) ze swoimi córkami Alfredą Kowalczyk (21 lat), Genowefą Matras z domu Kowalczyk (35 lat) ze swym 11-letnim synem Józefem Matrasem. 

grób Czesława Kowalczyka

Ciężko ranny został 14-letni Czesław Kowalczyk, który mocno okaleczony straszliwie cierpiąc przez kilka miesięcy walczył o życie. Zmarł 11 maja 1945 roku, czyli trzy dni po kapitulacji Niemiec i zakończeniu II wojny światowej w Europie. W pamięci ludzkiej to wydarzenie nastąpiło 24 stycznia 1945 roku, czyli ponad tydzień po zajęciu Radomska.

Błędny ostrzał sowiecki odebrał życie 5 niewinnych mieszkańców Woli Malowanej: 3 kobiet i 2 dzieci z rodziny Kowalczyków i Matras. Dla ich bliskich "wyzwolenie" spod okupacji niemieckiej stało się rodzinną tragedią.

Na podstawie rodzinnych wspomnień.

piątek, 17 lutego 2023

Jan Kowalczyk i Agnieszka z d. Kubicz - prapraprapraprapradziadkowie (III)

 

 Jan Kowalczyk (8), mój prapraprapraprapradziad, żył w latach 1725-1782 na terenie parafii dmenińskiej. Był synem Jana i Rozalii Kowalczyków. Ochrzczony 23 maja 1725 roku w Dziepułci, w parafii Dmenin. 

W księgach ślubnych w Dmeninie znajduje się informacja o ślubie Jana Kowalczyka z Agnieszką Kubicz (8.1) (ur. ok. 1720 - zm. w 1778 r. w Dmeninie) w październiku 1739 roku w Dmeninie. Świadkami byli Łucja Stefańczyk, Maciej Kowalczyk i Szymon Domagała. Jeśli chodzi tu o naszego Jana widzimy, że w momencie zawarcia ślubu ma tylko 14 lat, stąd w pierwszym momencie pojawia się wątpliwość, choć możliwa do przezwyciężenia, bowiem wówczas wiek 14 lat był uznawany za wiek dojrzałości i ślub w tym wieku nie był rzadkością. 

Ich starszym synem był Paweł, który w 1773 roku zawarł ślub w Dmeninie z Marianną Szymańską, córką Tomasza i Marianny. Świadkiem na ślubie był jego dziadek Piotr Kowalczyk i Andrzej Kubałka, kowal.


W 1756 roku w Dmeninie urodził mu się z żony Agnieszki, syn Tomasz Kowalczyk, mój praprapraprapradziad. Jan Kowalczyk zmarł w marcu 1782 roku w Dmeninie.


8.1 - Panieńskie nazwisko Agnieszki Kubicz znajduje się w grupie nazwisk pochodzących od kubła, naczynia do czerpania wody i innych płynów. Nazwisko w różnych formach w okolicy Dmenina pojawia się w XVIII wieku w okolicy (Kubica, Kubiczak, Kubek, Kubałka, Kubiczek, Kubacki) w parafiach Dobryszycach, Radomsku, Strzałkowie, Kodrębie i Chełmie. W XIX wieku nazwisko Kubicz trzydzieści kilka razy występuje w księgach parafialnych Dmenina. 

Pierwszą osobą związaną z Kowalczykami nosząca to nazwisko była Jadwiga Kubicz (Kubikowa) z Zakrzewa, która była matką chrzestną w 1737 r. u Katarzyny, córki Grzegorza i Katarzyny Kowalczyków z Łagiewnik  i w 1760 r.  u Jana,  syna Sebastiana i Marianny Kowalczyków w Dmeninie. Wydaje się, że mogła być blisko związana z Agnieszką Kubicz.

W tym czasie mieszkała w Dmeninie rodzina Andrzeja i Marianny Kubałków (różny zapis: Kubała, Gubałka, Gubała, Gubala). Andrzej był kowalem w Dmeninie i często był świadkiem na ślubach u Kowalczyków: na ślubie Pawła K. (1773), Piotra K. (1776), Bonawentury K. (1783) i  Krystyny Kowalczyk (1788). Można wyraźnie zauważyć, że aktywnie uczestniczył w życiu Kowalczyków. Będąc kowalem, mógł współpracować z Piotrem Kowalczykiem. Być może był to ojciec, brat lub bliski krewny Agnieszki. 

Agnieszka Kubicz, a właściwie jak brzmi zapis ślubny Kubiczanka z 1739 r., moja praprapraprapraprababka, to pierwszy zapis tego nazwiska w księgach Dmenina. Być może Agnieszka była spokrewniona także z Kazimierzem Kobickim, który w 1745 roku był chrzestnym u Dionizego, dziecka jej teścia Piotra Kowalczyka. Agnieszka Kowalczyk zmarła w lutym 1778 roku w Dmeninie.



czwartek, 16 lutego 2023

Linia Kowalczyków

Dariusz Zielonka


0

Leokadia Zielonka z domu Kowalczyk

mama

1

Jan Kowalczyk (1918-1947)

Genowefa z d. Maszczyk (1918-2014)

dziadkowie

2

Piotr Kowalczyk (1882-1949)

Marianna z d. Wachowicz (1889-1945)

pradziadkowie

3

Andrzej Kowalczyk (1854-1910)

Marianna z d. Marczak (1859-1931)

prapradziadkowie

4

Izydor Kowalczyk (1820-1883)

Józefa z d. Czyż (1827-1892)

praprapradziadkowie

5

Wawrzyniec Kowalczyk (1792-1847)

Apolonia z d. Stolarczyk (1795-1834)

prapraprapradziadkowie

6

Tomasz Kowalczyk (1756-ok.1819)

Katarzyna z d. Błachowicz (1760-1823)

praprapraprapradziadkowie

7

Jan Kowalczyk (1725-1782)

Agnieszka z d. Kubicz (ok. 1720-1778)

prapraprapraprapradziadkowie

8

Piotr Kowalczyk (ok. 1700-1778)

Rozalia Kowalczyk (ok. 1700-ok.1745)

praprapraprapraprapradziadkowie

9


Moi praprapraprapraprapradziadkowie Piotr i Rozalia Kowalczyk (II)

 Pierwszy znany mój przodek noszący to nazwisko to Piotr Kowalczyk (9). To mój praprapraprapraprapradziadek. 

Był ojcem Jana, urodzonego 23 maja 1725 roku w Dziepułci, w parafii Dmenin, czyli mojego prapraprapraprapradziadka. Matką była Rozalia Kowalczyk (9.1). Najpierw Piotr i Rozalia Kowalczykowie mieszkali w Dziepułci. Urodzili się na początku XVIII wieku. 

Mieli jeszcze syna Ignacego (ur. w 1729 r. w Dziepułci, zm. 1777 r. w Dmeninie), którego chrzestnym był szlachcic Andrzej Bugaiski z Dziepułci i panna Rozalia Andrzejewska z Dmenina. Prawdopodobnie Rozalia Kowalczyk zmarła między 1729 a 1745 rokiem, bowiem w kolejnym wpisie metrykalnym z 1745 roku pojawia się  Regina, prawdopodobnie nowa żona Piotra. Z drugiej strony nie można wykluczyć błędu we wpisie.

W 1745 r. urodził się Piotrowi kolejny syn Dionizy, i tu mamy informacje, że mieszkają w sąsiednim Dmeninie (s. 64), chrzestnym Dionizego był Kazimierz Kobicki. Być może w związku z zawarciem nowego ślubu przeniósł się do nowej, pobliskiej wsi. Dwa lata później, w 1747 roku, w Dmeninie zmarła Regina Kowalczyk.

Piotr Kowalczyk zmarł 29 stycznia 1778 roku w Dmeninie, zaopatrzony świętymi sakramentami.

9.1. O Rozalii Kowalczyk, o mojej prapraprapraprapraprababci, nie znalazłem więcej informacji niż powyżej.

Kowalczykowie - początki (I)

 Moja mama Leokadia Zielonka pochodzi z domu Kowalczyk, urodzona w Teodorowie, parafia Dmenin, powiat Radomsko, woj. łódzkie.

Nazwisko pochodzi od nazwy osobowej Kowalczyk, ta od rzeczownika kowalczyk oznaczającego czeladnika albo chłopca kowalskiego albo samego kowala, czyli rzemieślnika wyrabiającego grubsze rzeczy z żelaza. Nazwę osobową Kowalczyk odnotowano na terenie Polski już w 1427 roku. Obecnie jest to piąte pod względem popularności nazwisko w Polsce. Na obszarze parafii Dmenin w dostępnych mi księgach metrykalnych nazwisko Kowalczyk występowało od XVII wieku dość licznie, bo 754 razy, a razem z danymi pobliskich parafii oddalonymi o 15 km od Dmenina występuje 2610 razy.

Prawdopodobnie protoplastą rodu jest Albert Kowal, mieszkający w Dziepułci w XVII wieku. W 1646 roku urodziła się Albertowi i Agnieszce Kowalczyk, córka Katarzyna (s. 56). Pojawia się tu po raz pierwszy nazwisko Kowalczyk. 


W 1670 roku świadkiem jednego z ślubów był Albert Kowal z Dziepułci (s. 128). Prawdopodobnie zajmował się zawodem kowala.



piątek, 3 lutego 2023

Moja książka o Dawidowie

 


Na początku 2022 roku ukazała się polska monografia Dawidowa, miejscowości podlwowskiej, obejmująca okres od średniowiecza do 1946 roku, mojego autorstwa. Liczy 752 strony i jest w twardej oprawie. Można w niej znaleźć również informacje dotyczące sąsiednich miejscowości (Stare Sioło, Krotoszyn, Zubrza, Czerepin, Gańczary oraz Lwowa). Osoby zainteresowane nabyciem proszę o kontakt mailowy (dariussds@wp.pl), książkę można nabyć przez allegro.pl lub u wydawnictwa apostolicum. Pod tym linkiem znajdują się artykuły i informacje dotyczące książki http://dawidow-lwow.blogspot.com/search/label/ksi%C4%85%C5%BCka. Zapraszam do lektury


Bomby spadły na dom - Gazeta Radomszczańska 30 marca 2023

  W Gazecie Radomszczańskiej z 30 marca 2023 r. , dzięki uprzejmości dr Tomasza Nowaka, przewodniczącego Polskiego Towarzystwa Historycznego...

Kontakt

dariusz.j.zielonka@gmail.com